02 grudnia 2020

02/12/2020 DAX +21,3 pkt

Dalsza część tygodnia i znowu TP. Dzisiejszy struggling był mega krótki, gdyż jak otworzyłem platformę po godzinie 10:00 to momentalnie rzucił mi się w oczy setup sekwencji poziomej nad średnią. Był to też pullback na M5 więc mimo, że do średniej było więcej niż 10 pkt i SL wypadał mi trochę nad nią, zdecydowałem się otworzyć pozycję. Po otwarciu pozycji wydarzyło się to na co czeka każdy trader, od razu rakieta w górę i pozycja w zysku i za chwilę na BE+. Wtedy wiesz, że po raz kolejny dobrze rozszyfrowałeś rynek i czekasz na odgłos TP. Tak było tym razem i życzę każdemu aby zawierał jak najwięcej takich transakcji 😉


a na rynku wyszło to tak: 

Strategia momentum na akcjach PL

Dla odskoczni od codziennego strugglingu postanowiłem przetestować strategię momentum na akcjach z rynku Polskiego. Natchnął mnie do tego testu artykuł, którego autorem jest Tomasz Symonowicz na co dzień udzielający się na https://blogi.bossa.pl/

Artykuł nosi tytuł "Owoce pewnego raportu" i traktuje o tym jak momentum było i jest wykorzystywane przez fundusze inwestycyjne i innych graczy na rynku. Można znaleźć w nim informacje na temat ciekawej strategii opartej właśnie na momentum, a dokładniej na sentymentach i optymizmie panującym na rynku.

Postanowiłem wypróbować tę metodę, a w zasadzie jej główne założenie na Polskim rynku akcji. Jako, że jeden z Domów Maklerskich, ma ofertę handlu bez prowizji, uznałem to za świetną okazję. 

Metoda ta polega na kupowaniu i sprzedawaniu akcji co miesiąc, tak aby w portfelu posiadać papiery z najwyższą stopą zwrotu w przeciągu dwunastu ostatnich miesięcy. 

Zatem stworzyłem portfel z ośmiu spółek, które według skanera akcji na xStation miały najwyższe stopy zwrotu: 

Na powyższym screenie widzisz dziewięć spółek, gdyż pierwsza z nich - MERCATOR, nie trafiła do mojego portfela. Dlaczego? Ponieważ minimalna wartość zakupu na tym rachunku maklerskim to kwota 500 PLN. MERCATOR w momencie tworzenia portfela kosztował 450 PLN więc musiałbym kupić dwie akcje, które byłyby warte 900 PLN. Waga tych akcji byłaby znacznie większa niż pozostałych i zaburzyłaby dywersyfikacje całego portfela. Średnia wartość akcji każdej spółki to mniej więcej 500 PLN. Zamiast MERCATORA kupiłem BIOMAXIMA, która jest również z tego samego sektora. 

Podsumowując stworzyłem portfel ze spółek, które w ostatnich dwunastu miesiącach urosły najwięcej, każda z nich jest z innego sektora i posiada niemalże taką samą wagę (wartość rynkową). Na koniec dzisiejszego dnia portfel wyglądał w następujący sposób:


Co dalej? Równo za miesiąc zrobię rewizję portfela i sprawdzę czy spółki, które mam są nadal w TOP 9 spółek z najwyższą stopą zwrotu w przeciągu dwunastu ostatnich miesięcy. Jeśli tak to nic nie zmieniam, jeśli nie to tak dopasowuje portfel aby znowu mieć najlepsze spółki w portfelu...

01 grudnia 2020

01/12/2020 DAX +10,9 pkt

Nowy miesiąc, nowe wyzwania, nowe targety.. a jednak nie. Robię cały czas to samo, trzymając się nudnego planu i realizując go krok po kroku. Nawet jeśli zdarzają się takie dni jak ten, to nie przejmuje się i dalej staram się każdy tydzień kończyć na jakikolwiek plus. 

Po otwarciu sesji DAX mocno spadł i wystrzelił w górę jak oparzony. W momencie kiedy dołączyłem do wykresuk, właśnie pokonywał średnią i zaczynał się pullback testujący ją od góry. Bardzo fajnie to wyglądało, ale chwila niepewności spowodowała, że za późno wszedłem w pozycję nr 1. Dlaczego za późno, a dlatego że kierunek i miejsce trafione poprawnie, ale rynek nie dociągnął do TP i wyrzucił mnie na BE+. 

Kolejna pozycja nr 2 była grana z myślą o dalszych wzrostach. Mimo oporu na poziomie R1 zdecydowałem się na zagranie. DAX po mocnych wzrostach spadł, ale nie na tyle głęboko aby zmienić cała strukturę na spadki. Dla mnie nadal były LONGI, tylko trzeba było ich szukać dopiero po przebiciu R1... SL.

Pozycja nr 3 zajęta trochę w formie zemsty i chęci odegrania się, ale pilnując żeby wejść w okolicach średniej. Chwila moment i rynek spadł jak kamień w wodę uderzając w TP. W dniu dzisiejszym już więcej nie grałem gdyż w pracy sajgon i nie mogłem dokładnie skupić się na tym co się dzieje na rynku. Delikatny zysk i kończę na dzisiaj. 


poniżej jak zawsze, wykres z pozycjami: 

24 listopada 2020

24/11/2020 DAX +20,3 pkt

Dzisiejszy strugling rozpocząłem ok. godziny 10:30. Do tego czasu DAX zdążył powariować i spaść do poziomu DZIENNEGO PIVOTA po czym się odbił i zaczął podążać na północ. Powtarzalny scenariusz dla mnie który mi wcześniej płacił, czyli powrót nad średnią, pullback do sekwencji poziomej i średniej, a następnie jazda w górę. Wszedłem trochę późno, ale generalnie obrona wyszła całkiem spoko gdyż SL jest zarówno pod średnią na M1 jak i na M5. Minimalny ruch został wygenerowany bo pozycja została już zabezpieczona na BE+. No i mamy to, transakcja idealnie zakończona na TP. Fajnie dzisiaj dzień się potoczył gdyż po 30 minutach tradingu wraz z opisaniem tego zagrania kończę na dzisiaj 😎


A wyszło to tak:

23 listopada 2020

23/11/2020 DAX -19,8 pkt

Początek tygodnia i nowe rozdanie na DAXie. W ostatnich tygodniach, a w szczególności ostatnim szło mi całkiem nieźle. Dzisiejszy dzień też taki mógł być, ale po raz kolejny niecierpliwość oraz chęć szybkiego zysku i zakończenia dnia spowodowały kłopoty. Od rana rynek bardzo mocno wzrastał, zatrzymując się dopiero na R3 i po jakimś czasie zaczął wracać do średniej zgodnie z założeniem. Po dojściu do średniej bardzo mocno tąpnął i posypał się aż do R2. Plan był taki aby na spokojnie poczekać aż dojdzie do średniej bo na M5 też fajnie to wyglądało i dopiero wtedy zacząć odpalać shorta. Oczywiście nie wytrzymałem i za wcześniej odpaliłem pozycję, a potem po szybkim SLu kolejną. Patrząc z perspektywy czasu to jeden SL był tam niemalże pewny, ale dwa to była głupota wynikająca ze słabej psychy.. Na początku chciałem się skarcić i wyłączyć już platformę bo osiągnąłem dzienną stratę, ale widziałem że to był dobry plan tylko źle wykonany. Jednego SL'a nie powinno być więc postanowiłem jeszcze tylko jedną pozycję zagrać. I co? I w kolejnej już trafiłem TP. Zysk netto na zero. Co dalej? Na spokojnie postanowiłem ochłonąć i poczekać co się dalej wydarzy. Rynek dał raz jeszcze sygnał na SELL, z którego świadomie nie skorzystałem, a potem spadł do R1, dynamicznie odbijając się w górę. Uznałem, że to dobry pomysł na poszukanie LONG'a. Plan był prosty, odbicie od R1, przebicie średniej na M1 + sekwencja pozioma. Wszystko było, ale nie zagrało niestety. Znowu -1R do tyłu.. Uznałem, że jak nie w górę to pewnie dalej będzie ciągnąć w dół. Na dobrą sprawę tak było, ale po otwarciu pozycji przeze mnie, rynek na chwilę podskoczył, wywalił mnie na SL i walnął w dół. W tym miejscu sporo osób zostało wykiwanych, w tym ja. Uznałem, że to zły znak i zakończyłem handel na maksymalnej dziennej stracie. Nie ma co się kopać z koniem. Patrząc na spokojnie na ten zagrania już wieczorem to muszę przyznać, że nie były takie złe. Brakuje mi jeszcze trochę do może nie do perfekcji, ale solidnych świadomych wejść. Dla pocieszenia, poprzedni tydzień też tak zacząłem, a skończył się fenomenalnie... 😛

13 listopada 2020

13/11/20202 DAX -19,9 pkt

Dzisiejszy handel zacząłem od godziny 10:00 mając cały czas w głowie zyski z tego tygodnia. Dla przypomnienia od pon-czw udało mi się codziennie uzyskiwać dniówkę. W sumie zarobiłem 8R i przyszedł ostatni dzień handlowy. We wczorajszym wpisie zakładałem, że poświęcę dzisiaj tylko jednego SL czyli 1R, ale zmieniłem zdanie podczas sesji. Oczywiście mogę sobie zarzucić, że nie trzymam się planu i jestem niekonsekwentny, ale trading z założeniem tylko 1 SL'a jest bardzo trudny, a wręcz niemożliwy do handlowania. Wystarczy lekkie potknięcie i koniec, nie możesz nawet odrobić strat. Zatem zdanie zostało zmienione i dałem sobie w sumie miejsce na pomyłkę w postaci 2R. Po otwarciu sesji DAX bardzo ładnie się zachowywał i podążał w kierunku PIVOTA DZIENNEGO robiąc sekwencje poziome i dając możliwość wejścia co najmniej w kilku momentach. W miejscach gdzie zaznaczyłem je elipsami, rozważałem otwarcie pozycji, lecz nie wystarczyło mi odwagi. Jak widać szkoda bo bardzo fajnie by się to potoczyło. W szczególności wyśmienicie wyglądają miejsca w okolicach pivota. Zarówno od góry jak i od dołu. Takich miejsc szukam i to tam powinienem handlować. Dzisiaj tak nie było i próbowałem łapać shorty po przebiciu średniej i pullbacku do pivota. Nie był to zły pomysł bo teoretyczny zasięg jaki widzimy wyrysował się na 31 pkt (Dla przypomnienia mój TP to 20 pkt). Zatem zmieściłbym się bez problemu, ale moje wykonanie i zachowanie było słabe. Na pocieszenie mogę dodać, że rynek wcale tego nie ułatwiał gdyż nie było jednostajnego ruchu w dół tylko mocno poszarpany z wieloma kontrami wzrostowymi. Przyczyną porażki była też kwestia psychologiczna. Polegała ona na tym, że od samego początku dzisiejszego dnia, chciałem wykonać super trejd i zakończyć tydzień rewelacyjnie. Zbyt duża presja i oczekiwania. Trudno, zdarza się. Kolejna lekcja dla mojej głowy. 💭


A wyszło tak sobie, a nawet dosyć słabo:

12 listopada 2020

12/11/2020 DAX +20,1 pkt

Czwartek czyli dzień przełomowy dla mnie jako tradera. W poprzednich tygodniach zawsze w te dni doświadczałem straty większej lub mniejszej. Przysięgałem sobie w duchu, że nie będę oddawał tego co wypracowałem przez cały tydzień. Rozpoczynając dzisiejszy handel też, w ten sposób myślałem. W końcu udało mi się nie tylko obronić portfel, ale i wypracować kolejną dniówkę! W końcu jakiś mały sukces na mojej drodze. Muszę utrzymać ten stan umysłu i iść na przód. Trzeba pamiętać, że jedno zagranie, czy jeden dzień nie robi różnicy. Liczy się tydzień, miesiąc czy też cała seria transakcji! Dla psychiki ma to ogromne znaczenie i muszę o tym ciągle pamiętać bo czasami jak każdego dopadają mnie demony, które starają się zniszczyć mój rachunek. Niedaleko trzeba szukać, wystarczy się cofnąć do poprzedniego tygodnia, a konkretnie czwartku (05.11).

Nie przedłużając poniżej krótki opis dzisiejszej sytuacji oraz to co misie lubią najbardziej czyli wykresy z zagraniami i poziomami 😉 Po włączeniu platformy ok. godziny 10:00 zauważyłem że DAX przebił średnią i za chwilę wrócił z powrotem pod nią tak jakby został obroniony dzisiejszy poziom S1. Uznałem, że idą shorty i cierpliwie czekałem aż wykres zejdzie poniżej średniej i przetestuje ją wraz z sekwencją poziomą. Przy kolejnym podejściu do monitora zauważyłem, że faktycznie nastąpiło cofnięcie, ale bez zarespektowania sekwencji poziomej. Chwilę poczekałem i po spojrzeniu jeszcze na wykres M5 uznałem, że nici z shortów i wracamy do longów. Sprawdziłem czy TP zmieści się jeszcze przed S1 i odpaliłem trada. SL wypadł poniżej dołka i średniej bo odpaliłem intuicyjnie pozycje jeszcze na pełnej świecy spadkowej. Powiedzenie KUPUJ kiedy leje się krew dobrze odnosi się do tego momentu kiedy zawierałem dzisiaj pozycję. Miałem rację i DAXik urósł błyskawicznie, zdążyłem zabezpieczyć na BE+ i jeszcze chwilę stresu czy nie wyrzuci mnie na +0,5 pkt. Okazało się, że nie i kolejny impuls błyskawicznie uderzył w TP. 

Jutro ostatni dzień tygodnia i nie ma sensu ryzykować więcej niż jednego SL 😁


Standardowo zamieszam jeszcze wykres z naniesionymi liniami, jak to widziałem w danym momencie: