Nowy miesiąc, nowe wyzwania, nowe targety.. a jednak nie. Robię cały czas to samo, trzymając się nudnego planu i realizując go krok po kroku. Nawet jeśli zdarzają się takie dni jak ten, to nie przejmuje się i dalej staram się każdy tydzień kończyć na jakikolwiek plus.
Po otwarciu sesji DAX mocno spadł i wystrzelił w górę jak oparzony. W momencie kiedy dołączyłem do wykresuk, właśnie pokonywał średnią i zaczynał się pullback testujący ją od góry. Bardzo fajnie to wyglądało, ale chwila niepewności spowodowała, że za późno wszedłem w pozycję nr 1. Dlaczego za późno, a dlatego że kierunek i miejsce trafione poprawnie, ale rynek nie dociągnął do TP i wyrzucił mnie na BE+.
Kolejna pozycja nr 2 była grana z myślą o dalszych wzrostach. Mimo oporu na poziomie R1 zdecydowałem się na zagranie. DAX po mocnych wzrostach spadł, ale nie na tyle głęboko aby zmienić cała strukturę na spadki. Dla mnie nadal były LONGI, tylko trzeba było ich szukać dopiero po przebiciu R1... SL.
Pozycja nr 3 zajęta trochę w formie zemsty i chęci odegrania się, ale pilnując żeby wejść w okolicach średniej. Chwila moment i rynek spadł jak kamień w wodę uderzając w TP. W dniu dzisiejszym już więcej nie grałem gdyż w pracy sajgon i nie mogłem dokładnie skupić się na tym co się dzieje na rynku. Delikatny zysk i kończę na dzisiaj.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz