24 listopada 2020

24/11/2020 DAX +20,3 pkt

Dzisiejszy strugling rozpocząłem ok. godziny 10:30. Do tego czasu DAX zdążył powariować i spaść do poziomu DZIENNEGO PIVOTA po czym się odbił i zaczął podążać na północ. Powtarzalny scenariusz dla mnie który mi wcześniej płacił, czyli powrót nad średnią, pullback do sekwencji poziomej i średniej, a następnie jazda w górę. Wszedłem trochę późno, ale generalnie obrona wyszła całkiem spoko gdyż SL jest zarówno pod średnią na M1 jak i na M5. Minimalny ruch został wygenerowany bo pozycja została już zabezpieczona na BE+. No i mamy to, transakcja idealnie zakończona na TP. Fajnie dzisiaj dzień się potoczył gdyż po 30 minutach tradingu wraz z opisaniem tego zagrania kończę na dzisiaj 😎


A wyszło to tak:

23 listopada 2020

23/11/2020 DAX -19,8 pkt

Początek tygodnia i nowe rozdanie na DAXie. W ostatnich tygodniach, a w szczególności ostatnim szło mi całkiem nieźle. Dzisiejszy dzień też taki mógł być, ale po raz kolejny niecierpliwość oraz chęć szybkiego zysku i zakończenia dnia spowodowały kłopoty. Od rana rynek bardzo mocno wzrastał, zatrzymując się dopiero na R3 i po jakimś czasie zaczął wracać do średniej zgodnie z założeniem. Po dojściu do średniej bardzo mocno tąpnął i posypał się aż do R2. Plan był taki aby na spokojnie poczekać aż dojdzie do średniej bo na M5 też fajnie to wyglądało i dopiero wtedy zacząć odpalać shorta. Oczywiście nie wytrzymałem i za wcześniej odpaliłem pozycję, a potem po szybkim SLu kolejną. Patrząc z perspektywy czasu to jeden SL był tam niemalże pewny, ale dwa to była głupota wynikająca ze słabej psychy.. Na początku chciałem się skarcić i wyłączyć już platformę bo osiągnąłem dzienną stratę, ale widziałem że to był dobry plan tylko źle wykonany. Jednego SL'a nie powinno być więc postanowiłem jeszcze tylko jedną pozycję zagrać. I co? I w kolejnej już trafiłem TP. Zysk netto na zero. Co dalej? Na spokojnie postanowiłem ochłonąć i poczekać co się dalej wydarzy. Rynek dał raz jeszcze sygnał na SELL, z którego świadomie nie skorzystałem, a potem spadł do R1, dynamicznie odbijając się w górę. Uznałem, że to dobry pomysł na poszukanie LONG'a. Plan był prosty, odbicie od R1, przebicie średniej na M1 + sekwencja pozioma. Wszystko było, ale nie zagrało niestety. Znowu -1R do tyłu.. Uznałem, że jak nie w górę to pewnie dalej będzie ciągnąć w dół. Na dobrą sprawę tak było, ale po otwarciu pozycji przeze mnie, rynek na chwilę podskoczył, wywalił mnie na SL i walnął w dół. W tym miejscu sporo osób zostało wykiwanych, w tym ja. Uznałem, że to zły znak i zakończyłem handel na maksymalnej dziennej stracie. Nie ma co się kopać z koniem. Patrząc na spokojnie na ten zagrania już wieczorem to muszę przyznać, że nie były takie złe. Brakuje mi jeszcze trochę do może nie do perfekcji, ale solidnych świadomych wejść. Dla pocieszenia, poprzedni tydzień też tak zacząłem, a skończył się fenomenalnie... 😛

13 listopada 2020

13/11/20202 DAX -19,9 pkt

Dzisiejszy handel zacząłem od godziny 10:00 mając cały czas w głowie zyski z tego tygodnia. Dla przypomnienia od pon-czw udało mi się codziennie uzyskiwać dniówkę. W sumie zarobiłem 8R i przyszedł ostatni dzień handlowy. We wczorajszym wpisie zakładałem, że poświęcę dzisiaj tylko jednego SL czyli 1R, ale zmieniłem zdanie podczas sesji. Oczywiście mogę sobie zarzucić, że nie trzymam się planu i jestem niekonsekwentny, ale trading z założeniem tylko 1 SL'a jest bardzo trudny, a wręcz niemożliwy do handlowania. Wystarczy lekkie potknięcie i koniec, nie możesz nawet odrobić strat. Zatem zdanie zostało zmienione i dałem sobie w sumie miejsce na pomyłkę w postaci 2R. Po otwarciu sesji DAX bardzo ładnie się zachowywał i podążał w kierunku PIVOTA DZIENNEGO robiąc sekwencje poziome i dając możliwość wejścia co najmniej w kilku momentach. W miejscach gdzie zaznaczyłem je elipsami, rozważałem otwarcie pozycji, lecz nie wystarczyło mi odwagi. Jak widać szkoda bo bardzo fajnie by się to potoczyło. W szczególności wyśmienicie wyglądają miejsca w okolicach pivota. Zarówno od góry jak i od dołu. Takich miejsc szukam i to tam powinienem handlować. Dzisiaj tak nie było i próbowałem łapać shorty po przebiciu średniej i pullbacku do pivota. Nie był to zły pomysł bo teoretyczny zasięg jaki widzimy wyrysował się na 31 pkt (Dla przypomnienia mój TP to 20 pkt). Zatem zmieściłbym się bez problemu, ale moje wykonanie i zachowanie było słabe. Na pocieszenie mogę dodać, że rynek wcale tego nie ułatwiał gdyż nie było jednostajnego ruchu w dół tylko mocno poszarpany z wieloma kontrami wzrostowymi. Przyczyną porażki była też kwestia psychologiczna. Polegała ona na tym, że od samego początku dzisiejszego dnia, chciałem wykonać super trejd i zakończyć tydzień rewelacyjnie. Zbyt duża presja i oczekiwania. Trudno, zdarza się. Kolejna lekcja dla mojej głowy. 💭


A wyszło tak sobie, a nawet dosyć słabo:

12 listopada 2020

12/11/2020 DAX +20,1 pkt

Czwartek czyli dzień przełomowy dla mnie jako tradera. W poprzednich tygodniach zawsze w te dni doświadczałem straty większej lub mniejszej. Przysięgałem sobie w duchu, że nie będę oddawał tego co wypracowałem przez cały tydzień. Rozpoczynając dzisiejszy handel też, w ten sposób myślałem. W końcu udało mi się nie tylko obronić portfel, ale i wypracować kolejną dniówkę! W końcu jakiś mały sukces na mojej drodze. Muszę utrzymać ten stan umysłu i iść na przód. Trzeba pamiętać, że jedno zagranie, czy jeden dzień nie robi różnicy. Liczy się tydzień, miesiąc czy też cała seria transakcji! Dla psychiki ma to ogromne znaczenie i muszę o tym ciągle pamiętać bo czasami jak każdego dopadają mnie demony, które starają się zniszczyć mój rachunek. Niedaleko trzeba szukać, wystarczy się cofnąć do poprzedniego tygodnia, a konkretnie czwartku (05.11).

Nie przedłużając poniżej krótki opis dzisiejszej sytuacji oraz to co misie lubią najbardziej czyli wykresy z zagraniami i poziomami 😉 Po włączeniu platformy ok. godziny 10:00 zauważyłem że DAX przebił średnią i za chwilę wrócił z powrotem pod nią tak jakby został obroniony dzisiejszy poziom S1. Uznałem, że idą shorty i cierpliwie czekałem aż wykres zejdzie poniżej średniej i przetestuje ją wraz z sekwencją poziomą. Przy kolejnym podejściu do monitora zauważyłem, że faktycznie nastąpiło cofnięcie, ale bez zarespektowania sekwencji poziomej. Chwilę poczekałem i po spojrzeniu jeszcze na wykres M5 uznałem, że nici z shortów i wracamy do longów. Sprawdziłem czy TP zmieści się jeszcze przed S1 i odpaliłem trada. SL wypadł poniżej dołka i średniej bo odpaliłem intuicyjnie pozycje jeszcze na pełnej świecy spadkowej. Powiedzenie KUPUJ kiedy leje się krew dobrze odnosi się do tego momentu kiedy zawierałem dzisiaj pozycję. Miałem rację i DAXik urósł błyskawicznie, zdążyłem zabezpieczyć na BE+ i jeszcze chwilę stresu czy nie wyrzuci mnie na +0,5 pkt. Okazało się, że nie i kolejny impuls błyskawicznie uderzył w TP. 

Jutro ostatni dzień tygodnia i nie ma sensu ryzykować więcej niż jednego SL 😁


Standardowo zamieszam jeszcze wykres z naniesionymi liniami, jak to widziałem w danym momencie: 

11 listopada 2020

11/11/2020 DAX +21,3 pkt

Dzisiaj Narodowe Święto Niepodległości w naszym kraju i brak sesji handlowej na GPW. Handel na większości pozostałych rynków odbywa się bez zakłóceń. Mimo, że DAX dzisiaj działa, to po raz kolejny od rana bujał się w konsolidacji i za cholerę nie chciał z niej wyjść. Zauważyłem, że w końcu wykres zaczyna respektować średnią SMA na M1 i zmierza ku górnemu ograniczeniu aby wybić górą. Świadczyły o tym coraz wyższe dołki oraz dynamiczne odejścia górą od średniej. Utworzyło to fajny obraz na M5 w postaci PINBAR'ów odbijających się o średnią z M5. To utwierdziło mnie o kierunku transakcji i postanowiłem spróbować wejść. W miejscu gdzie znajduje się elipsa rynek wrócił do średniej i mocno zastanawiałem się czy wchodzić czy nie. Teraz tego nie widać, ale pojawiła się reakcja na co najmniej dwóch świecach, które dotknęły średniej. Zdecydowałem się wejść. Rynek dosyć długo walczył ze sobą, schodząc nawet raz w okolice mojego SL, aż w końću dynamicznie wybił z konsoli i doszedł idealnie do mojego TP. Jak się okazało to było fałszywe wybicie, ale mnie to już w zasadzie nie obchodzi bo dniówkę mam i kończę z handlem na dzisiaj 😊


Widziałem to w ten sposób i mimo braku wyjścia jeszcze z konsolidacji zdecydowałem się na transakcję:

10 listopada 2020

10/11/2020 DAX +19,9 pkt

Kolejny dzień, w którym DAX zaczął od długiej konsolidacji. Na początku wydawało się, że po rozpoczęciu sesji nastąpi test PIVOTA DZIENNEGO, ale niestety nie wydarzyło się to i wykres zaczął poruszać się w bok. Widząc to postanowiłem, że nie wchodzę dopóki DAX nie zrobi nowego high lub low. W końcu pojawił się nowy szczyt i wyższy dołek ok. godziny 12:30. Uznałem, że jak pojawi się sekwencja pozioma to wchodzę. Przy pierwszym wejściu czułem, ze jest trochę zbyt daleko od średniej lecz chciwość zakończenia tradingu w jednej pozycji i fajna reakcja na świecy przysłoniły racjonalność. Szczęście w nieszczęściu, że reakcja była na tyle silna, że pozwoliła przejść na BE+ - spory poślizg spowodował lekki minus. Rynek zszedł niżej aż do średniej i szybko powrócił. Na M5 uformował się obiecujący pin reagujący na średnią. Tym razem re entry wyszło bardzo fajnie, a nagrodą było TP. Koniec na dzisiaj. 


Sekwencje i wsparcia widziałem tak jak poniżej. 
Okręgi to miejsca gdzie próbowałem otwierać Lki. 


09/11/2020 DAX +40,3 pkt

Początek tygodnia rozpoczął się wyjątkowo niemrawo. DAX od samego rana poruszał się w szerokiej konsoli przy poziomie R2 - co przez chwilę wydawało się, że wybije dołem to wracał na szczyty aby przy nich wykonać ten sam manewr na górze. Nie potrafię grać w konsolach, więc cierpliwie czekałem, który kierunek zostanie obrany zajmując się przy tym pracą. W pewnym momencie pojawiła się nowa informacja na rynku, że Amerykańska firma Pfizer wynalazła szczepionkę na Coronavirusa, która posiada 90% skuteczność. Na rynkach zrobiło się bardzo gorąco, w tym na naszej rodzimej GPW również. DAX z kolei wystrzelił momentalnie na 370, a po jednej korekcie później aż na 600 pkt! Był to olbrzymi ruch przebijający wszystkie poziomy w tym R3. Zostały one bardzo nisko i już w zasadzie nie obowiązywały. Zmienność na rynku była olbrzymia, bo spread potrafił sięgać nawet 3-4 punktów. Dla przypomnienia to prawie połowa mojego SL'a. Niestety nie było warunków do zajęcia pozycji. Stwierdziłem, że i tak musze poczekać bo A) spread i B) nie ma mojej sekwencji poziomej. Przeczekałem tak aż do 15:30 czasami spoglądając na platformę. Po jednym z takich podejść zobaczyłem, że DAX schodzi poniżej średniej i być może pojawi się dla mnie pullback do wejścia. Problemem pozostawał spread. Postanowiłem to rozwiązać wielkością pozycji, którą zmniejszyłem o połowę. Dzięki temu mogłem się bronić na 20 pkt, a nie na 10 i TP wyniósł 40 a nie 20 pkt. Znacznie większe zasięgi, ale jak widać sprawdziło mi się to dzisiaj. Wynik finansowy pod kątem dniówki tak jak zawsze, a co więcej ryzyko pod pełną kontrolą... 

Dzisiaj wiele osób poległo na rynku zatem 🕯🕯 dla ich depozytów.


a widziałem to tak: