Sporo pozycji dzisiaj jak na mnie patrząc w ostatnich dniach i tygodniach bo aż pięć! Nie dość, że dużo to w dodatku stratnych! Mimo, że w serii transakcji udało mi się odrobić pierwszą stratną, to później dosyć nonszalancko oddałem co miałem na plus i jeszcze zaliczyłem SL. Tak nie można. Poniżej mój dzisiejszy struggling z DAX'em:
1) Pierwsza pozycja otwarta w pośpiechu, gdyż po włączeniu wykresu zobaczyłem odbicie od PIVOTA DZIENNEGO, zejście poniżej średniej, sekwencje poziomą, a nawet małe 1-2-3. Rynek obsuwał się w dół a okazało się, że jestem nie na tym loginie, zanim się przełączyłem i szybko wszedłem w pozycję to SL wypadł na średniej lub ciut nad nią. Było to wejście spóźnione. Rynek postanowił wykonać jeszcze jeden retest przekraczając trochę średnią. To oznaczało dla mnie SL i tak się stało. Gdyby wejście było bardziej precyzyjne z SLem ponad średnią jak to zawsze robię to byłaby spora szansa, że pozycja by się utrzymała.
2) Drugie wejście to nic innego jak RE-ENTRY poprzedniego. Różnica polegała na tym, że było dużo lepsze gdyż SL wypadał wysoko ponad średnią z M1 i dodatkowo potwierdziłem to średnią z M5. Miałem rację i dosyć szybko udało się odrobić poprzedniego SL'a. Po uderzeniu w TP, nie odczułem prawie w ogóle emocji. Już wtedy wiedziałem, że celuję o pełną pulę z dzisiaj tzn. jeszcze jeden TP. Przemknęła mi przez głowę myśl aby odejść od rynku z +0,5R, ale niestety chciwość wzięła górę…
3) Kolejne wejście wynikało z tego, że spadki na DAX zostały zatrzymane. Do S1 było jeszcze daleko, a rynek zaczął już mocniej odbijać. Po przebiciu średniej na M1, wyrysowałem sekwencję poziomą i po drugim jej teście zdecydowałem się na pozycję. SL fajnie wypadał poniżej sekwencji i średniej. Po otwarciu pozycji zorientowałem się, że nie zobaczyłem jak wygląda M5. Wyglądało mega spadkowo i jak się okazało zaliczyłem SL tracąc dzisiejsze zyski.
4) i 5) Ostatnie dwie pozycje, a w szczególności druga były już otwierane w oparciu o emocje. Patrzyłem na M5 i byłem przekonany, że zaraz indeks się posypie. Dwa razy spróbowałem i dwa razy się pomyliłem. Niestety emocje wzięły górę i przegrałem dzisiejszą bitwę…
Całe szczęście, że już potrafię odejść od platformy i zakończyć dzień z wynikiem ujemnym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz