Dzisiejszy dzień zacząłem po godzinie 10:00. W momencie kiedy spojrzałem na wykres już było po początkowym ruchu z godziny 9:00. Rynek wykonał pełny impuls spadkowy i zatrzymał się zaraz za 4HR. Na początku zastanawiałem się nad Longiem bo pierwsze co mi wpadło w oko to oparcie się na pivocie R1. Zmieniłem jednak zdanie po rzuceniu okiem na CAPP i otworzyłem shorta. Było jeszcze miejsce do HR5 a rynek nie wykonał odpowiedniej korekty. Niestety cena wróciła po nasze SL i wyrzuciło mnie na BE+. Mój scenariusz po raz kolejny się sprawdził, ale nie udało się tego rozegrać.
M1
Niestety wstąpił później we mnie demon i otworzyłem pozycję tylko w oparciu o dynamiczny przyrost wolumenu. Oczywiście szybko mnie pokarało. Była to piękna pułapka dla byczków..
M1
DAX posypał się niemiłosiernie, oczywiście beze mnie. Po takich spadkach zawsze kiedyś musi nastąpić odbicie. Ruch spadkowy był aż na dwa impulsy HR4 + zatrzymał się na pivocie dziennym + akurat w tych rejonach domknął lukę. Postanowiłem odpalić longa z TP na HR3 tam gdzie kończy się korekta według CAPP.
M1
No i stało się, trade zakończony TP. Bitwa była długa i zacięta ale dotrzymałem :)
M1
Po tym trejdzie byłem ok 19 pkt na + w dniu dzisiejszym. Powinienem był zakończyć trading. Demon obudził się ponownie...
M1
1) Pierwsza transakcja odpalona może trochę późno, ale zgodnie z trendem z HR. Jak to bywa miałem racje i prawdopodobnie byłby TP. Niestety podczas rozmowy z klientem pojawiły się wątpliwości i zamknąłem shorta.
2) Po zamknięciu od razu rynek spadł co mnie mocno wkurwiło. Chciałem szybko się odegrać i od razu przy kolejnej korekcie (tak myślałem że to korekta) odapliłem shorta. Rynek wypikował jak rakieta prosto w mojego SL'a.
3) Uznałem, że jednak będą longi bo rynek wyrysował fajną sekwencję. Znowu się pomyliłem i przegrałem cały dzisiejszy zysk z lekkim minusem...
4) Była to już ostatnia transakcja gdyż był koniec dnia oraz miałem też trochę pracy. Kolejny short który wydawał się dobrym pomysłem i był. Niestety rynek bardzo długo mielił i po godzinie 19:00 postanowiłem zamknąć pozycję gdyż było późno, a zysk mnie w miarę zadowalał bo generował połowę zysku jaki miałem w dzisiejszym dniu na rachunku. Rzecz jasna, że jakbym zostawił to wszedłby piękny TP z nowym kapitałowym ATH z dnia dzisiejszego.
Nazwałem ten okres jako szał trejderski gdzie otwierałem pozycja za pozycją.
SHORT, SHORT, LONG, SHORT w niespełna 1,5h to stanowczo za często.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz