Kolejny dzień zacząłem z myślą, że nawet po wczorajszym TP nadal w tygodniu jestem na minus. Psycha człowieka woli odrabiać straty niż generować nowe zyski, więc też grało mi się całkiem w porządku bez żadnej napinki. Ponownie postanowiłem poczekać na swój moment. Rynek od rana przetestował PIVOTA dziennego od dołu po czym mocno runął w dół. Liczyłem i szukałem okazji na longa ale rynek w końcu nie przebił szczytu, na którym mi zależało. Uznałem, że ma jeszcze sporo miejsca aby zejść w dół i przetestować S1. Po wyrysowaniu się niższego dołka, zejściu poniżej średniej i wyraźnym pullbacku, postanowiłem otworzyć shorta z SLem wyraźnie powyżej średniej tak jak w dniu wczorajszym. Po chwili walki rynek zanurkował do mojego TP. Kolejny mały sukces w tym tygodniu.
Tak jak wczoraj, po tym TP zakończyłem dzień tradingowy. Jeden TP w zupełności mi wystarcza.