Nie ma to jak zacząć tydzień od trzech stop losów pod rząd. Od razu odechciewa się wszystkiego... Oczywiście bardzo łatwo mi teraz analizować po fakcie.
Co się stało?
Po mocnym otwarciu i ruchu w górę, ubzdurałem sobie, że nastąpi głębsza korekta do pivota. Oczywiście chęć szybkiego zysku i dobrego rozpoczęcia tygodnia została zdmuchnięta jak domek z kart. Otworzyłem pozycję w najgorszym możliwym miejscu czyli na końcu ruchu spadkowego. Bam, 1 SL.
Po 1h od pierwszego wejścia uznałem, pivot został obroniony, zbudowała się struktura wzrostowa i idziemy w górę w końcu taki był trend! Wejście było dobre, setup też się zgadzał, ale po prostu nie pociągnęli. Trudno też tak bywa czasami. Bam, 2 SL.
Po kolejnych 26 minutach rynek zszedł pod średnią, zrobił pullback więc uznałem że jednak spadki. Niestety był to tylko kolejny test pivota i jazda w górę. Bam, 3 SL i dziękuję koniec dnia tradingowego.
Dlaczego tak się stało?
Podsumowując w jednym zdaniu, po prostu słabszy dzień. Pierwsza pozycja bez sensu short w trendzie wzrostowym, daleko od średniej i przede wszystkim nad nią! Druga transakcja była spoko, po 1h odpoczynku. Wszystko fajnie się ułożyło, ale to nie był ten moment. W trzeciej pozycji nastąpił błąd. Powinienem poczekać na przebicie pivota i dopiero po tym szukać shorta oraz zrobić sobie dłuższą przerwę od ostatniej pozycji. Dwa błędy i jeden pech. Pozytywne jest to, że zakończyłem dzień po trzech SLach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz