29 października 2025

29.10.2025

 


No to zacząłem z grubej rury… niestety z negatywnym wynikiem.
Po fakcie widzę, że w trendzie spadkowym otworzyłem longa – klasyczny błąd, zagranie pod korektę. Rynek dał chwilową nadzieję, ale szybko zawrócił, prawdopodobnie po informacjach z FED. Choć szczerze mówiąc, nie ma to dla mnie większego znaczenia – spekuluję na wykresie ceny, a ona i tak odzwierciedla wszystko, co dzieje się na rynku.

Faktem jest jedno – źle zinterpretowałem trend. Wszedłem pod prąd i rynek błyskawicznie mnie „ustawił do pionu”.
Na dodatek trafił się jeszcze poślizg cenowy u brokera, więc z planowanego SL -10 pipsów wyszło ostatecznie -17,1 pipsa.
Spora strata, praktycznie dwa razy większa niż zakładany limit.

Nic, trudno. Wnioski wyciągnięte – dziś odpoczynek, jutro wracam do walki 💪

TOTAL = 17,1 pipsa

20 października 2025

Startujemy !

Od razu zaznaczam – niektóre rzeczy mogą się z czasem zmieniać.

Rynek, na którym handluję, metody podejmowania decyzji, narzędzia czy techniki – wszystko to może ewoluować. Dlaczego?
Bo cały czas testuję różne rozwiązania i sprawdzam, co działa u mnie najlepiej, a co nie.

Jedno jest pewne – trzymam się konsekwentnie zarządzania kapitałem i Risk Reward (RR).
Testowałem wiele wariantów, ale klasyczny stosunek 1:3 sprawdza się u mnie najlepiej.
W praktyce oznacza to, że wystarczy, żebym miał rację raz na trzy transakcje – a konto będzie rosło.
To daje pewien bufor bezpieczeństwa, który chroni przed szybkim bankructwem (przynajmniej w teorii 😉).

To będzie nasza baza wyjściowa, którą z czasem będziemy rozwijać.
Z biegiem czasu mogą pojawić się dodatkowe elementy, jak np. mechanizm breakeven, czy inne usprawnienia.
Wszystko będziemy testować na żywym organizmie – na realnych liczbach i sytuacjach rynkowych.

To, co powstanie, nie będzie sztywnym systemem, tylko żyjącym procesem, który będzie ewoluował razem z rynkiem i ze mną.
Bo w tradingu nie ma rzeczy stałych – tu trzeba się ciągle dostosowywać i ulepszać swoją metodę.

Zaczynamy 🚀

15 października 2025





















Wracam do publikacji swoich zagrań. Czas na nowy rozdział.

Długo mnie tu nie było, ale wiele się zmieniło. Minął czas, zmieniło się podejście do tradingu, a ja sam przemyślałem trochę spraw. Ostatnio coraz częściej zastanawiam się, co pozostanie po mnie w tym natłoku informacji, które codziennie bombardują nas ze wszystkich stron. Zdecydowałem, że warto podzielić się tym, czego nauczyłem się przez te wszystkie lata.

Bo tak – da się to zrobić.

Chciałbym pokazać, że sukces w tradingu nie zależy od platformy, narzędzi czy wielkości konta. Najważniejsze to podejście i to, jak układa się to wszystko w głowie. To my jesteśmy odpowiedzialni za swoje decyzje. A na początku nie musimy mieć wielkich zasobów, żeby zacząć.

Dlatego zaczynamy od zera. Z małą kwotą, po to, żeby udowodnić, że stopniowy, przemyślany rozwój w tradingu jest możliwy – bez ryzykownych skoków na głęboką wodę. Małe kroki prowadzą do wielkich celów.

Zapraszam do wspólnej podróży.

Zaczynamy od podstaw, ale nie ma tu miejsca na nudę. Będzie konkret, będą wyzwania i będą postępy – wszystko w swoim czasie. Więc trzymajcie się, bo zaczynamy!