Dzisiaj bez stresu i pośpiechu zacząłem trading. Miałem trochę pracy, ale mimo wszystko nie czułem już takiego pociągu i chęci do zawierania transakcji. Handlując powoli i spokojniej lepiej się znosi cały trading. Powiedzenie, że liczy się jakość a nie ilość ma tutaj sens.. Rynek po otwarciu przetestował PIVOTA dziennego, lekko się od niego odbił, przebił i zrobił pullback. Ja natomiast cały czas czekałem aż zbliży się do średniej SMA. Po jakimś czasie ponowił test PIVOTA od dołu i tym razem ze średnią. Niestety przespałem ten moment i nie patrzyłem wtedy na wykres, jak włączyłem to już odjechał i nie było jak wejść w pozycję. Była to świetna okazja na shorta. W związku z tym zrobiłem sobie dłuższą przerwę i obserwowałem z doskoku co się dzieje. Po przebiciu średniej, rozglądałem się za longiem, ale po pierwsze korekta była zbyt płytka, a po drugie uznałem, że LONG może być dopiero po przebiciu PIVOTA. Nie pomyliłem się bo niebawem rynek zszedł z powrotem pod średnią i to bardzo dynamicznie. Dobrze to wyglądało więc po wyraźnym pullbacku i teście średniej od dołu otworzyłem shorta. Rynek po walce dopiero po 30 minutach zszedł w dół na zarobek powyżej 10 pkt więc przestawiłem na BE+. Niestety nie pociągnęli i po chwili pozycja się zamknęła. Do końca dnia DAX nie robił w zasadzie wyraźnie większych ruchów jak obserwowałem więc postanowiłem zakończyć handel. Tak jak pisałem na początku już nie czułem dzisiaj pociągu do tradowania. Jak nie dzisiaj to jutro, nie ma co się spieszyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz